W obronie zwierzat

madziaj

Hmm chyba w naszym wieku najlepiej mozna pomoc schroniskom gdy zostanie sie wolontariuszem Smile

nie wymaga to od nas wiekszych kosztow,jedynie poswiecenia swojego czasu i dobrych checi Smile

no i oczywiscie trzeba miec w swojej okolicy schronisko...
Ale roznie to z tym bywa,w niektorych schroniskach nie mozna pomagac Twisted Evil

, w innych traktuje sie wolontariuszy jak zbednych i przeszkadzajacych Twisted Evil

(alucha wie cos na ten temat...),w innych mozna pomagac od 18 roku zycia,lub tak jak w moim od 13 roku zycia za zgoda rodzicow Smile

no i oczywiscie w moim schronisku wolontariusze sa dobrze traktowani,ja sama jestem prawie ze wszystkimi pracownikami "na ty" Smile

ale mysle ze zawsze wartow sprobowac i sie dowiedziec jak to jest u was...
Ja jako wolontaroiuszka sprzatam kociarnie i zajmuje sie psami Smile

czesto jezdze z kolezankami i psami na akce adopcyjne,szukam psiakom domow przez neta itp Smile

sama opiekuje sie psami ze swojego przydzialu,jak i innymi,poniewaz ostatnio niektore osoby zapomnialy o swoich psach Sad

polecam wam wolontariat w schronisku bo to naprawde swietna sprawa Smile

a wolontariusze z innych schronisku odzywac mi sie tu i pisac jak jest u was Smile

a to ja z Twita Smile

sunia juz ma domek... Wink

[/img]

Guciek

u nas w Radomiu o ile się nie mylę-wolontariuszem można zostać od 14 roku życia za zgodą opiekuna bądź rodzica Smile

Ja jeszcze pospisanej umowy nie mam-ale to juz niebawem nastąpi! Smile

Narazie byłam tam kilka razy i za każdym razem jakieś dary przyniosłam Smile

Zazwyczaj robię zdjęcia i opisy psiaków i wsadzam do internetu. Nasze schronisko jest o tyle powalone, ze nie mozna psów na spacery wyprowadzać, czesac, kąpac-po prostu tylko karmić, poić i myć im pojemniki oraz zajmować się szczzeniakami i kociakami Sad

powód-jak się psami zajmujesz to inne są zazdrosne i się zagryzają bądź wszczynają bójki Sad

Nastawienie pracowników do osób odwiedzających zbyt przyjemne nie jest ale my ich olewamy i słuchamy się tylko kierownika, wetki i jednego z 8 pracowników Laughing

madziaj

o ja

zabilabym sie gdby u nas tak bylo,u nas poprostu z 200 psow wyprowadzamy okolo 50-70 oczywiscie tych lagodnych, a jesli jakis z naszych psow siedzi z jakims szajbusem poprostyu krzykniemy na tamtego a on sie spokojnie chowa do budy..sama oswoilam juz kilka walnietych psow,np taki Reds zucal sie na pracownikow jak sprzatali,dzis chodzi na spacery i jest taka przytulanka Smile

ehh gucia wspolczuje!!

Mercury

Ah! Schroniska! Jak ja bardzo chciałabym pomagac..
Niestety najblizsze schronisko jest w Olsztynie a mi nie pasuje dojazd Sad

Cóż, moge więc tylko zyczyć wam kolejnych sukcesów przy pomaganiu itp. ;*

Guciek

Albo...pomagać na odległość Smile

zrobić zbiórkę-i wysłać do jakiegoś schroniska Smile

Albo szukać domków psom ze schroniska-np poprzez zamieszczanie ogłoszeń Smile

Ja w schronie bywam zadko Embarassed

Ale za to na necie (chyba) robię dużo Wink

Madzia-u nas jest ok 450 psów Sad

a miejsca na 300.. co ja bym dala aby te 150 wyadoptowac! Moze wtedy by nam pozwolili-nie było by przepełnienia-mzoe mniej pogryzien...? Sad

madziaj

mercury juz jest przekonana,wkoncu jak cos bedziemy w jednym schronisku Wink

gucia u nas jest 90 miejsc a psow 240 ;/

Guciek

to mniej wiecej ten sam problem przepelnienia-150 Sad

ehhh zeby ludzie chcieli adoptowac zwierzaki na masowa ilosc (czytaj po 30 dziennie Laughing

)

PaKo

Pracowalam kiedyś w schronisku, ale odwidziało mi sie to... Ja chciałam pomagać zwierzętom!! Wyprowadzać je, karmić, nawet sprzątać im klatki, czy coś w tym stylu... A oni kazali mi... Confused

PIELIĆ GRZĄDKI!!! :/:/:/ Trochę tam pochodziłam, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo na opiekę zwierząt potrzebna była szczepionka na wściekliznę (3 dawki z czego jedna po 80 zl... Confused

). Zrezygnowałam bo wiedziałam, że pielenie schroniskowych ogródków nie jest tym w czym chciałam się wykazać, a rodzice nigdy by mi nie dali takiej kasy na szczepienie Confused

Zresztą to szczepienie i tak moim zdaniem nie powinno być takie obowiązkowe, bo razcej w schronisku wściekłych psów nie ma Question

?

AleX

Nie ma... teoretycznie, nie Laughing

W końcu przez jakiś czas muszą być w kwarantannie.. Ale każdy kto ma sie do nich zblizać powinien byc szczepiony... Chyba ze da jakieś pismo w którym stwierdza że robi to na własną odpowiedzialność... No, w naszym przypadku rodzice dadzą...

Ale wszystko i tak zalezy od dyrekcji schroniska......

madziaj

ehh wspolczuje wam ludzie!! Twisted Evil

jak ja sie ciesze ze u mnie w schronisku jest oki Smile

MnOcIa

Unas kurde nic nei ma,chciałam pomagać w zoologiku,ale nie odważe sie spytac ..

Myszoskok

U nas, w Słupsku nie chcą wolontariuszy. Kiedy spytałam o wolontariat babka popatrzyła na mnie jak na wariatkę i powiedziala, ze nie prowadzą czegoś takiego, bo ludzie mogą nie dac sobie rady z psami Evil or Very Mad

. Takie myślenie doprowadza mnie do szłau: te psy potrzebuja zabaw z ludźmi, nie moga ciagle siedzieć w kojcach! Confused

MnOcIa

Właśnie ,wtedy będą bardziej kochac no !

madziaj

u nas wolontariusze sa cenieni Smile

odwalamy duuuzo dobrej roboty Razz

pracowuinicy mowia ze gdyby nie my to by psy zapomnialy co to czlowiek co to znaczy kochac ludzi nie dziczeja itp...

MnOcIa

No właśnie !I to jest naważniejsze,co nie ?